Please ensure Javascript is enabled for purposes of website accessibility Który tak śpiewa? | Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu

Który tak śpiewa?

21 czerwca, pierwszego dnia lata, w ponad 120 krajach na całym świecie obchodzi się Święto Muzyki. Głównym celem wydarzenia jest popularyzacja muzyki, zarówno zachęcenie do jej tworzenia, jak i możliwość darmowego uczestnictwa w różnorodnych koncertach. A jeśli tak to ptasia muzyka, idealnie wpisuję się w ten cel, będąc często obecną w kulturze i sztuce i do niej nawiązują także autorzy całkiem niedawno wydanej książki – Który tak śpiewa? Ptaki w kulturze.

 

 

Który tak śpiewa? To oczywiste nawiązanie do opowiadania Mirona Białoszewskiego, dobrze oddaje niezwykłe relacje ptaków i ludzi. Z jednej strony fascynują nas one  różnorodnością gatunków, kształtów, barw, umiejętnością latania i konstruowania skomplikowanych gniazd, widowiskowością zachowań godowych, naśladowaniem ludzkiej mowy (i wielu innych odgłosów), czy wreszcie – śpiewem o bogatej amplitudzie dźwięków, tonów i linii melodycznych. Bywają symbolem piękna, mądrości, sprytu, dumy, a przede wszystkim – wolności. Z drugiej natomiast strony, częściowo również z powodu owej różnorodności, wciąż wiemy o nich zaskakująco mało. Posiłkujemy się atlasami i leksykonami, wierzymy w miejskie (i całkiem niemiejskie) legendy, opierając się na zbyt często manifestowanej, uwarunkowanej historycznie, dominującej ontologicznie pozycji: w końcu ptaki, zarówno dzikie, jak i hodowlane, „służyły” człowiekowi za pożywienie lub – w najlepszym wypadku – za atrakcyjną, bo żywą, zabawkę zamykaną w klatkach i wolierach. Chociaż – to musimy podkreślić – owo zamknięcie w klatkach wzięło się głównie z podziwu do wokalnych umiejętności ptaków. Właśnie ptasia muzyka, bardzo często obecna jest w kulturze i sztuce i do niej nawiązują także autorzy całkiem niedawno wydanej książki – Który tak śpiewa? Ptaki w kulturze.

 

Który tak śpiewa? Ptaki w kulturze.

„Kulturowe nawiązanie w tytule książki to jedno, jednak większość ludzi od razu będzie wiedziało, że śpiewa ptak i po prostu zapyta o gatunek” – dopowiada prof. Piotr Tryjanowski z Katedry Zoologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, jednocześnie współautor wspomnianej książki. „Z okazji Święta Muzyki możemy nawet nieco prowokująco napisać, iż to ptaki stworzyły muzykę” – komentuje poznański badacz. To bynajmniej nie żart, albo tanie ornitologiczne przekupstwo. Człowiek ptaki widział, słyszał i podziwiał. Próbował gwizdać, mlaskać, naśladować i czasem się udawało. Czy to znalazło swoje utrwalenie w utworach muzycznych?

„Oj tak! Gdybym miał wymieniać ptasie muzyczne wątki, to pierwsza przychodzi do głowy nieśmiertelna klasyka. Warto posłuchać Wiosnę z Czterech pór roku Antonio Vivaldiego, Karnawał zwierząt Camille’a Saint-Saënsa, Obrazki z wystawy – Taniec kurcząt w skorupkach Modesta Musorgskiego, Czarny Kos Oliviera Messiaena. Ten francuski kompozytor i pedagog szczycił się zresztą ornitologiczną pasją, a głosy ptaków wstawiał do niemal każdej kompozycji. Niedoścignionym wzorcem wkomponowania głosów ptaków jest VI Symfonia F-dur Pastoralna, Ludwiga van Beethovena. Kompozytor uciekał na wieś, kiedy tylko mógł wyrwać się z miasta, odbywając tam długie spacery wśród drzew i pól. Jak sam pisał do przyjaciela: „Jaki ja jestem zadowolony, gdy przebywam między drzewami i krzakami, między drzewami, kwiatami i skałami. Nikt tak nie kocha natury jak ja … mój zły słuch nie sprawia mi żadnych kłopotów. Na wsi każde drzewo wydaje się mówić do mnie ‘Święty, Święty’. W lesie panuje taki nastrój, w którym czuję wszystkie rzeczy.” Terapia słuchu i duszy. Wspaniale udokumentowane sielankowe wspomnienie w Scenie nad strumieniem (Szene am Bach), w której kojący odgłos strumyka zagłuszany jest stopniowo przez ptaki: słowika, przepiórki i kukułki. Coś wspaniałego!” – troszkę rozmarza się prof. Tryjanowski.

A czy współczesne rodzaje muzyki potrafią nawiązywać do ptaków? „Oczywiście, że tak. Wraz z rozwojem techniki ewoluowały także nowe metody i możliwości, jak choćby włączanie do utworów nagranych na taśmę ptasich śpiewów. Przeniknęły nawet do współczesnych nurtów country, rock'n'rolla i free jazzu. Każde pokolenie, ma swoich odptasich muzycznych bohaterów. Sam zahaczając o pokolenie The Eagels wyszukuję ptasie wątki w utworach muzycznych” – podkreśla prof. Tryjanowski. „Kiedyś, z grupką znajomych, staraliśmy się nadać utworom hierarchię ważności, ale wyszło jak w utworku Dziub-dziub grupy Kaczki z Nowej Paczki. Czyli nikt nic nie wie, nikt nie widział” - śmieje się poznański ornitolog.

Wśród hitów Profesor wymienia: Stan Borys i Jaskółka, Wojciech Młynarski – A ja lubię wrony, Jacek Kaczmarski – Ptak, Grzegorz Turnau - Piosenka dla ptaka, no i finał - Śmierć ptaka Jeremiego Przybory. „Dobrze widzę, że to same smutki i melancholie” – zwraca uwagę Profesor z uśmiechem. „Ale są oczywiście i weselsze utwory. Proszę bardzo, nieco przykładów:  biesiadne i nieśmiertelne Hej Sokoły!, a jak już jesteśmy przy ptakach drapieżnych to jest i Orła cień Varoiox Manx. Osobom lubiącym inne gatunki, a nade wszystko swojskie klimaty, może do gustu przypaść Bociek grupy Chłopcy Kontra Basia. Młodsza generacja prędzej sięgnie po Żurawie origami Meli Koteluk, bądź Jak malowany ptak zespołu Dżem (jakby było mało to pamiętamy też o Złotym Pawiu). Bliżej klasyki są Jak wędrowne ptaki Czerwonych Gitar i Cała jesteś w skowronkach Skaldów, a po takiej dawce zostaje już tylko Piotr Szczepanik. Goniąc kormorany opuszczamy granice naszego kraju; możemy to zrobić z Beatą z Albatrosa Janusza Laskowskiego. Albatrosy, fregaty i pingwiny może są muzycznie inspirujące, jednak z oczywistych względów – to wszak moja ulubiona grupa - poszukiwałem melodii dla miłośników dzierzb. Znalazłem tylko wcześniej nieznanego mi Irlandczyka o ksywce Hozier, który nagrał utwór Shrike. Z racji bezsprzecznej dominacji, tak w popkulturze, jak i ornitologii, języka angielskiego, uwzględnijmy i ten język. Porusza Nick Cave i jego piosenka w filmie Makrokosmos. Kombinacja obrazu i dźwięku sprawia, iż dobrze mój stan opisuje tytuł I'm Like A Bird Nelly Furtado, chociaż I Like Birds grupy Eels też przecież kłamliwy nie jest. Do listy dodałbym jeszcze: The Beatles - Blackbird i Free As A Bird, Pink Floyd - Cirrus Minor, Bob Marley - Three little birds, Dolly Parton - Little Sparrow, Coldplay – Birds, Michael Jackson - Rockin' Robin i doprawdy rozczulające Grantchester Meadows Pink Floyd i wiele, wiele innych. Wymienianie ich tutaj byłoby zwyczajnie nudne. Koniecznie jednak muszę wspomnieć o niemieckiej grupie Fool's Garden i piosence Lemon Tree. Może dlatego, że czasami pojawia się w bawarskim radio, które mam ostatnio okazję słuchać, i choć to mniej ptasi utworek niż inne, za to najbardziej z nurtu pop, a zwrot "Isolation is not good for me" w czasach postpandemicznych nabiera szczególnej aktualności”- podsumowuje prof. Tryjanowski.

Święto Muzyki jest dniem szczególnym, ale by właśnie muzyka w pełni nas poruszyła, ale także dotarły do naszego ucha ptasie trele to zdecydowanie należy się wyciszyć. „Otwarcie się na ciszę i kojące dźwięki natury, to właściwy krok do odstresowania i rzeczywistej psychologicznej rekonwalescencji – o czym zresztą świadczy wiele badań, w tym podsumowane w naszej książce Ornitologia terapeutyczna. Ciszę bowiem należy rozumieć, nie jako zupełny brak dźwięków, ale ich delikatność. Szum wiatru, padające krople deszczu, kumkanie żab i ptasie kwilenie. Podane nienachalnie, tak, że niemal niewyczuwalne, docierające do naszego mózgu bez specjalnego nastawienia i treningu. To właśnie wśród ciszy podejmuje się najważniejsze życiowe decyzje, tylko w niej można usłyszeć subtelne, delikatne dźwięki” – podsumowuje prof. Tryjanowski.

 

O ptakach w kulturze opowiada prof. Piotr Tryjanowski 

 

 

WYDZIAŁY